Fot. 123rf.com
REKLAMA
- Aby chronić takie związki przed lekkomyślnymi decyzjami, ich zerwanie będzie wymagać zgody biskupa - oświadczyła ministra rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Małżeństwo niezawarte liczone będzie od "pierwszego spotkania kobiety i mężczyzny w celu zawarcia relacji emocjonalnej, a po ślubie także seksualnej". To kompromis między członkami Ordo Iuris, którzy uważają, że małżeństwo powinno liczyć się dopiero od pierwszego chodzenia za rękę, a tymi, którzy za jego początek uznają już swipe w prawo na Tinderze.
Aby zakończyć małżeństwo poczęte, trzeba będzie udać się do parafii jednego z "małżonków" i tam przedstawić całą sytuację biskupowi. Duchowny oceni, czy powinien udzielić dyspensy na rozstanie, czy też uchronić parę przed zabiciem niewinnego związku.
Ochrona małżeństwa aż do naturalnej śmierci małżonków oznacza też, oczywiście, że zakazane zostaną rozwody.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.