Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Pewnie osoba, która bardzo stara się obrońców praw zwierząt oczernić. Albo idiota. Ale nie sugerujemy odpowiedzi.
Wójcik, który dosłownie zarabia na mordowaniu czujących stworzeń metodami przemysłowymi na ogromną skalę, porównał siebie i innych hodowców do prześladowanych Żydów.
Hodowca norek, zaczął swoją wypowiedź od "trochę historii". I podobnie jak większość osób, które zaczynają swoją wypowiedź od "trochę historii", połowę faktów nagiął albo zmyślił.
Wójcik widocznie bardzo usilnie starał się znaleźć podobieństwo między hitlerowcami a obrońcami praw zwierząt. Dlatego stwierdził, że pierwsza uchwała o ochronie zwierząt powstała w Trzeciej Rzeszy. Pan Szczepan pomylił się tutaj trochę. O trzysta lat. Jeden z pierwszych znanych aktów prawnych o ochronie zwierząt powstał bowiem w 1635 roku w Irlandii.
Według Wójcika naziści również jako jedni z pierwszych humanizowali zwierzęta. Jasne, jedni z pierwszych, jeśli nie liczyć mitologii egipskiej, greckiej, baśni Ezopa, baśni braci Grimm, "Księgi dżungli", "O czym szumią wierzby", "Kubusia Puchatka" i setek innych przykładów.
Nie wiemy natomiast, kto jako pierwszy zaczął humanizować hodowców zwierząt futerkowych, ale na pewno ktoś okropny.
To jest ASZdziennik, ale Szczepan Wójcik nie został zmyślony.