Reklama.
Kardynał Stanisław Dziwisz zaprzecza, że w 2012 dowiedział się, że ksiądz Jan Wodniak jest pedofilem i wiedzę tę zignorował. Najprawdopodobniej list od ks. Isakowicza-Zaleskiego dokładnie opisujący tę sprawę musiał zapodziać się wśród innych, podobnych listów.