Dyrektorka szkoły o COVID: jak będziemy emanować optymizmem, to nikt nie umrze
ASZdziennik
28 sierpnia 2020, 14:53·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 sierpnia 2020, 14:53
Koniec chaosu związanego z powrotem do szkół. Wszystko dzięki wicedyrektorce podstawówki z Warszawy. Na konferencji w MEN wytłumaczyła nauczycielom, uczniom i rodzicom, że trzeba myśleć pozytywnie, a wtedy stanie się magia.
Reklama.
- Wszystko zależy od tego w jaki sposób myślimy i czujemy - tłumaczy dyrektorka z Warszawy.
A potem jest tylko gorzej. Bo nic z tego, co przeczytacie, nie jest zmyślone.
- To, że koronawirus jest, to jest oczywiste. Ale to nie znaczy, że wszyscy się zarażą i wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra - twierdzi pani dyrektor. - Takiej możliwości po prostu nie ma.
- A przecież jest grypa, była angina i po tych chorobach też są różne powikłania i następuje też czasami śmierć. Ale nie bierzemy tego pod uwagę i nie przywołujemy tego, co może się złego wydarzyć, a przeciwnie.
Co więc robić? No w sumie to nic: oprócz emanowania optymizmem.
- Więc jeżeli będziemy emanować optymizmem i będziemy nastawieni na pozytywne rozwiązania, to one takie będą. A najczęściej, widzę, że niektórzy z państwa myślą negatywnie, myślą o tym, co złego może się wydarzyć i to zło państwa spotyka. Bo człowiek dostaje to, czego pragnie, o czym ciągle myśli - powiedziała.
To jest ASZdziennik, ale pani dyrektor z Warszawy nie jest zmyślona.