Ulga w Warszawie. Wszystkie wielkie ćmy zostały zjedzone przez gigantyczne pająki
ASZdziennik
11 lipca 2020, 22:45·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 lipca 2020, 22:45
Mieszkańcy Warszawy, którzy od kilku dni donosili o inwazji gigantycznych ciem wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Naloty olbrzymich owadów wreszcie się zakończyły. A wszystko dzięki gigantycznym azjatyckim pająkom.
Reklama.
Mieszkańcy Targówka i okolic już nie muszą się przejmować chmarami pojawiających się niewiadomo skąd ciem. Tam, gdzie zawiodły spraye na owady, moskitiery i szczelnie zamykane okna, pomogły pająki.
Eksperci twierdzą, że azjatyckie ćmy nie stanowią atrakcyjnego pożywienia dla polskich zwierząt, np. ptaków, ponieważ w smaku są dość gorzkie. Na szczęście jednak przywędrowały za nimi azjatyckie pająki, które nie są tak wybredne.
Problematyczna była też wielkość owadów: rozpiętość ich skrzydeł może wynosić nawet 4-6 cm. Pająki azjatyckie mają rozmiary większe od pięści dorosłego mężczyzny, w dodatku potrafią skakać nawet na wysokość metra i atakować znienacka, więc z ćmami radzą sobie doskonale.
Ktoś mógłby się zaniepokoić, że to teraz pająki azjatyckie staną się problemem. Osoby te uspokajamy, pająki mają naturalnego wroga - ośmiometrowego węża azjatyckiego.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia zostały zmyślone.