
Reklama.
- Wszystko przez zamieszanie związane z nazwą pliku - przyznał prezes Telewizji Polskiej Maciej Łopiński. - Zamiast pliku "wiadomosci_TVP_full.avi" do emisji trafiał plik "wiadomosci_TVP_JK_edit.avi".
Oznacza to, że emitowana dotąd o 19:30 wersja Wiadomości była niepełna i mogła wprowadzać odbiorców w błąd. Redakcja dostosowywała format i sposób przekazywania informacji tak, by nie niepokoić Jarosława Kaczyńskiego: raz trochę upiększała sytuację w kraju, innym razem pozwalała sobie na hejtowanie przeciwników politycznych PiS.
- Nikt nie chciał go denerwować, dlatego zawsze dogrywaliśmy drugą wersję - usłyszeliśmy od informatora. - Danuta Holecka i Michał Adamczyk po mistrzowsku porzucali neutralność i odgrywali w niej rolę zagorzałych fanów rządu i polityki PiS, żeby pan prezes mógł spać spokojnie.
Wersja Wiadomości przeznaczona do publicznej emisji nie zawiera ani pasków o tym, czego Niemcy zazdroszczą Polsce, ani reportaży Macieja Sawickiego. Ani razu nie pojawia się w nich szczucie na lekarzy czy nauczycieli, a każdej opcji politycznej poświęca się tyle samo czasu antenowego. Zamiast tego skupiano się na korzystnych sondażach i zadowoleniu Polaków z życia.
- Stronniczość, na którą skarżyli się widzowie, wynikała tylko i wyłącznie z troski o dobre zdrowie Jarosława Kaczyńskiego - podkreśla TVP i prosi o wyrozumiałość. - Pan Jarosław bardzo cieszył się za każdym razem, gdy oglądał nasz program.
TVP nie podała, kiedy do ramówki wróci poprawna wersja głównego wydania Wiadomości.
Wiadomo jednak, że rzetelność będzie wprowadzana na antenę stopniowo, żeby nie zdenerwować widzów.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.