Wczoraj miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie posłów, którzy zebrali się w Sejmie, żeby zdecydować, czy będą musieli zbierać się w Sejmie, czy jednak pracować zdalnie. Doszło wtedy do konfrontacji posła PO Sławomira Nitrasa z posłanką Lewicy Anną Marią Żukowską.
Żukowska zacytowała później w tweecie Nitrasa, który miał powiedzieć, że jak już Platforma Obywatelska będzie rządziła wspólnie z Konfederacją, to PO zajmie się rządzeniem, a Konfederacja Lewicą.
- To jest obrzydliwe kłamstwo. Poniżej godności posłanki. To pani powiedziała o wspólnych rządach PO i konfederacji. Ja temu zaprzeczyłem. Podam panią do komisji etyki poselskiej - odparł Nitras.
Ale poseł KO zapomniał, że w Sejmie są mikrofony. Które nagrały jego wypowiedź. Zgodną jeden do jednego z wersją Żukowskiej.
Sama Konfederacja Obywatelska zaprzecza, żeby taka koalicja była w planach.
To jest ASZdziennik, ale słowa Sławomira Nitrasa nie zostały zmyślone.