
REKLAMA
Podczas izolacji w domu drastycznie zmienił się tryb życia większości Polaków. Drastycznie odczuła to na sobie 30-letnia Alicja, która w cągu dnia je teraz średnio trzy śniadania, dwie kolacje, cztery obiady, dwa desery, lunch, brunch, podwieczorek i parę przekąsek.
- To się zaczęło w momencie, gdy zorientowałam się, że mam bardzo dużo makaronu - wspomina Alicja.
Kobieta przyznaje, że bycie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę w ogległości kilku metrów od lodówki nie wpłynęło pozytywnie na jej dietę. W czasach przed kwarantanną w ciągu dnia zjadała średnio jedynie 13 posiłków dziennie, czasem nawet jednym z nich było jabłko.
- Zdarzało się, że byłam w drodze i akurat nie miałam batonika w torebce - opowiada.
Są jednak i plusy tej sytuacji. Alicja zamawiała tyle jedzenia na wynos, że w pojedynkę uratowała przed zamknięciem osiem punktów gastronomicznych.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone. #homeoffice2020