
REKLAMA
Nacjonaliści znani są z tego, że lubią bliskość i kontakt fizyczny. Do tej pory witali się uściskami dłoni, klepaniem po plecach, przytulasami i całusami w policzki. Teraz, aby zmniejszyć ryzyko zarażenia się koronawirusem, zmuszeni zostali do bezdotykowych powitań wyciągniętym w górę ramieniem.
Narodowcy znani są ze swojej rozwagi i racjonalności, więc zgodnie dostosowują się do nowych rozporządzeń. Nawet, jeśli niektórzy są z tego powodu bardzo nieszczęśliwi.
- To okropne, że nie mogę zbliżyć się i dotknąć kolegów - żali się Dobromir. - No ale zdrowie i bezpieczeństwo narodu najważniejsze.
Część nacjonalistów przyznaje jednak, że nowe pozdrowienie ma swoje plusy.
- Jest w nim taki żołnierski dryg i starodawna elegancja - mówi Krzysztof. - Zupełnie jak z lat trzydziestych...
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.