Dożylna dawka perhydrolu, 500 mg lewoskrętnej witaminy C oraz czubata łyżka węgla drzewnego co 6 godzin - to tylko niektóre z ukrytych terapii, jakie stosuje Jerzy Zięba. YouTube zamknął mu konto, więc próbuje je odzyskać swoimi metodami.
- Co to znaczy na YT "Suspended" kiedy nie piszą na jak długo? - zapytał na swoim Facebooku znany znachor, lecz nie będziemy linkować do jego wpisu i profilu, bo i po co.
Konto propagatora pseudonauki zniknęło po tym, gdy Jerzy Zięba zamieścił na nim film z magicznymi metodami walki z koronawirusem. Polecał w nim m.in. dożylne podawanie perhydrolu i jedzenie węgla drzewnego. W filmie Zięby pojawiła się także sugestia, że szpitale pozwalają dzieciom umierać, "byle to umieranie było zgodne z procedurami".
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Jerzy Zięba próbuje odzyskać konto swoimi metodami. Od rana przyjął już 0,7 litra soku z kiszonej kapusty zagryzionego łyżką chrupiącego węgla drzewnego oraz dawkę perhydrolu dożylnie. Niestety: wszystko wskazuje na to, że w internecie ukryte terapie nie działają.