Reklama.
– Jak ja byłem w jego wieku, to po zniżki na OC musieliśmy czekać po 20 lat, liczyliśmy je na liczydłach, i to na tęgim mrozie, w ciemnych lasach, po nocach, a ubezpieczyciel stał nad nami i smagał nas batem, mimo bezwypadkowej jazdy – zdradza pan Andrzej. – W głowie mi się nie mieści, kto dopuścił do powstania Rankomatu.pl
Pan Andrzej uważa, że 30-latek jednym porównaniem ofert OC w kalkulatorze na Rankomacie bezczelnie odebrał mu największą chlubę życia. Mężczyzna utracił zdobycz, którą zawsze brylował na imieninach i weselach.
– Nie dalej jak tydzień temu na oczepinach zarządziłem zabawę w szukanie najniższej składki na OC na sali – wspomina pan Andrzej. – Rodziny młodych dwoiły się i troiły, żeby coś wskórać, ale jak wyciągnąłem z kieszeni swoją, to sam wodzirej oniemiał, a kuzyn Staszek aż cały poczerwieniał z zazdrości i wyszedł jeszcze przed barszczykiem.
Dziś pan Andrzej nie jest już tym samym człowiekiem co wczoraj. Wszystko przez kalkulator, którym jakiś 30-letni szczyl wyliczył sobie, że ma dość doświadczenia za kółkiem i odpowiednie auto, by znaleźć najtańsze na rynku OC i dorobek życia pana Andrzeja obrócić wniwecz.
Pan Andrzej grozi, że nie zostawi tak tej sprawy.
Wygrażając pięścią do nieba woła, że zaraz sam wejdzie na Rankomat i poszuka jeszcze większych zniżek.
To jest ASZdziennik dla Rankomatu.