Sukces Metalliki. Skończyła się na Kill 'Em All, zaczęła znowu Snem o Warszawie
ASZdziennik
22 sierpnia 2019, 10:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 sierpnia 2019, 10:13
Metallica skończyła się w 1983 roku, na swoim pierwszym i ostatnim dobrym albumie "KIll 'Em All". Po wydaniu go zespół został okrzyknięty prekursorami nowego stylu – thrash metalu. Niestety od tamtej pory, przez 35 lat, nie byli w stanie doskoczyć do poprzeczki, którą sami sobie ustawili. Aż do wczoraj.
Reklama.
Podczas wczorajszego występu w Warszawie wszyscy myśleli, że Kirk Hammett i Rob Trujillo zagrają "Wehikuł czasu" Dżemu. My też i nawet z wyprzedzeniem napisaliśmy o tym tekst. W końcu w Pradze Metallica drugi raz zagrała cover Jožina z bažin.
Jednak po zapowiedzi Trujillo, że ma dla zebranej na Stadionie Narodowym publiczności wyjątkową piosenkę, którą wszyscy powinni zaśpiewać razem z nim, nie rozległy się dźwięki piosenki Dżemu, a utworu Czesława Niemena "Sen o Warszawie".
– Już przy "warszawskich kolorowych dniach" było wiadomo, że zespołowi udało się właśnie osiągnąć to, co bez powodzenia próbowali zrobić na "Ride the Lightning" czy "Master of Puppets" – napisał serwis muzyczny Pitchfork.
Opinię tę potwierdzili również polscy eksperci. Wszyscy z 60 tysięcy obecnych na koncercie.