Fot. Youtube.com / Polsat
Reklama.
Impreza odbyła się w polskiej stolicy homofobii (sorry, Białystok, ale to fakt), a jednym z jej organizatorów był marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, który winą za ataki na Marsz Równości obarczał społeczność LGBT i prezydenta miasta, który wydał na marsz pozwolenie.
I wtedy weszła Doda, cała na tęczowo. Zaśpiewała piosenkę z repertuaru Alicji Majewskiej o nieprzypadkowym tytule "Odkryjemy miłość nieznaną". I nawet obyło się bez rzucania przez publiczność butelkami i kamieniami.
Artystka brawurowo pokazała, gdzie ma politykę prowadzoną przez Kosickiego. I jak donosi ASZdziennik zadedykowała mu jeden z wersów piosenki: "Więc przestań cedzić złe słowa. I patrzeć wzrokiem ponurym".
To jest ASZdziennik, ale Doda ubrana w tęczę w Białymstoku nie została zmyślona.