Fot. 123rf.com
Reklama.
– Siedzę na otwartej werandzie, marznę – napisał poseł Dobrzyński na Twitterze. – I mam jedną prośbę do wszystkich panien strajkujących klimatycznie: dajcie sobie na luz, chociaż do listopada! Potem już trudno, może być zimno – dodał, bo klimat to to samo co pogoda.
Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, gratulacje posłowi Dobrzyńskiemu złożył już Witold Gadomski z "Gazety Wyborczej". Obaj denialiści klimatyczni planują nawet wspólny happening, adresowany do tych panienek, co to panikują o jakieś parę stopni Celsjusza czy raptem kilka centymetrów mórz i oceanów więcej.
Chcą zadać ostateczny cios kłamstwom o globalnym ociepleniu i któregoś dnia wspólnie trochę się przeziębić.
To jest ASZdziennik, ale poseł Dobrzyński nie został zmyślony.