Reklama.
Na szczęście na świecie jest coś takiego jak banki zdjęć, a w nich tysiące fotografii rowerzystów. To nie tylko uczta estetyczna, ale i wspaniały materiał edukacyjny dla każdego, kto nie szanuje życia i chce się nauczyć jeździć tak, żeby szybko je stracić.
A przed śmiercią zdążyć wk****ć wszystkich innych uczestników ruchu drogowego.
1. Trzymanie się za ręce podczas jazdy jest wygodne, bezpieczne i pozwala utrzymać stabilność obu waszym rowerom. Szczególnie polecane na torach tramwajowych.
2. Najlepsze buty do jazdy na rowerze? Wiadomo, klapki japonki. Najlepsze spodnie? To proste: mikroszorty do połowy pupy! Między kwieciem ułożonym w koszyku dyskretnie ukryj niemowlęcą maść na odparzenia – na pewno się przyda. Jadąc, nie patrz na drogę.
3. Wycieczka rowerowa z przyjaciółmi? Zajmijcie całą szerokość mostu, kto bogatemu zabroni. Jedźcie z prędkością 5 km/h, w końcu przy szybszej jeździe nie da się rozmawiać. Szum wiatru skutecznie zagłuszy też dzwonki innych rowerzystów, którzy od 10 minut usiłują was wyprzedzić.
4. Frajerzy z Podkarpacia piją wodę z bidonu, ty – człowiek, który ceni dobrego dripa i ziarna z Kostaryki – na rower bierzesz ze sobą gorącą, aromatyczną kawę.
5. Jeśli łączy was miłość, niepotrzebne wam dwa siodełka. Usiądź na jego bagażniku. Jadąc, zróbcie sobie selfie – zdjęcie będzie wisieć na FB jeszcze długo, a o drutach boleśnie wbjających się w tyłek zapomnisz już wkrótce. Podobnie jak o groźbie śmierci, kiedy w czasie robienia zdjęcia śmignie za wami autokar Pol-Trans.
6. Zagrajcie w rowerowego berka. Dobry test dla młodych związków: jeśli twoja partnerka mówi, że nie chce się gonić, bo to niebezpieczne i można się wywalić, jest nudziarą, która nie wie, co to spontaniczność i dobra zabawa. Rzuć ją.
7. Rower to idealny środek transportu na plażę. Jadąc po piasku, wyrzuć ramiona w powietrze i śmiej się do słońca. Olé!
To jest ASZdziennik. Zwróćcie uwagę, że na żadnym zdjęciu nikt nie ma kasku.