Fot. 123rf.com
REKLAMA
O dziwnym zdarzeniu poinformowała nas zaniepokojona rodzina z Zambrowa w województwie podlaskim.
– Zaczęliśmy ustawiać krzesła wokół stołu, kiedy na obrusie zauważyliśmy coś bardzo dziwnego - przyznają świadkowie. – Opłatek, zamiast w tradycyjnym koszyczku, leżał na stole zakręcony w miniaturowym słoiczku po przecierze pomidorowym.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, podobny los spotkał wszystkie 12 potraw, które miały znaleźć się na wigilijnym stole.
– Wszystko, od bochenków chleba, przez śledzie pod pierzynką aż po rybę po grecku, czeka już na odbiór przez dzieci wyjeżdżające do swoich domów za trzy dni – przyznaje ASZdziennikowi zastrzegająca anonimowość mama. – Będą miały ucztę aż do Sylwestra, a może i dłużej.
W słoikach o pojemności od 330 ml do 0,9 litra znalazł się także kompot z suszu, barszcz, paszteciki, a nawet sianko spod wigilijnego obrusa. Mamy mają już pewność, że ich dzieci wyjadą z domów z pełnymi rękami, i będą mogły wreszcie spokojnie świętować.
Z całej Polski napływają już sygnały, że nie tylko wigilijne potrawy padły ofiarą troskliwych mam.
Bo pasztet na jutro też już jest zamrożony i spokojnie czeka na Wielkanoc.
logo
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.