
REKLAMA
Ostatnio premier dowiódł, że jego mowy potrafią nie tylko poruszać, ale i bawić, gdy na obchodach rocznicy obrony Westerplatte parodiował upalonego ucznia odpowiadającego z geografii.
Tym razem Mateusz Morawiecki wywołał uśmiech na twarzach publiczności, gdy niespodziewanie w środku wystąpienia uraczył ją peanem na cześć sera białego.
– Tydzień temu byłem poczęstowany polskim, tradycyjnym bardzo twarogiem, aż mi się ze smaku zakręciło w głowie – powiedział.
Anonimowi informatorzy z otoczenia premiera donoszą, że wywołane nabiałem zawroty głowy nigdy nie ustały, ale nie przeszkadzają Morawieckiemu rządzić krajem.
To jest ASZdziennik, ale Mateusz Morawiecki i jego miłość do twarogu nie zostały zmyślone.