Fot. 123rf.com / Wikimedia Commons / Janalexandernovalis
REKLAMA
Jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja w Krośnie była beznadziejna – czytamy w rzeszowskiej "Gazecie Wyborczej". Archidiecezja Przemyska na należącej do miasta działce chciała pobudować dziesiąty w mieście kościół, a radni szykowali się do sprzedaży terenu kurii z 50-procentową zniżką.
I wtedy mieszkańcy Krosna dostąpili łaski zdrowego rozsądku.
Krośnianie uznali, że niespełna 50-tysięczne miasto ma pilniejsze potrzeby niż kolejna inwestycja archidiecezji. Zebrali się więc tłumnie i wspólnie odmówili modlitwę w formie petycji o zmianę planu zagospodarowania działki. Miastu potrzebne są mieszkania komunalne oraz lokale dla młodych – stwierdzili.
Ktoś w górze musiał nad nimi czuwać, bo intencję mieszkańców Krosna poparli większością głosów także radni miasta. Dziś już wiadomo, że zamiast kościoła na terenie powstaną mieszkania.
Przeciwnego zdania w głosowaniu byli tylko samorządowcy PiS, którzy zamiast bloków nadal woleli budować kościoły i sprzedawać kurii działki z 50-procentowym rabatem.
Mieszkańcy Krosna twierdzą, że mandat swój zbudowali na ziemi bez fundamentu, zamiast na skale.
logo
To jest ASZdziennik. Cud w Krośnie nie został zmyślony.