Fot. 123rf.com / Pixabay.com
REKLAMA
29-latka w sobotę w południe zadzwoniła do TOPR-u, twierdząc, że jest kontuzjowana. W rozmowie z ratownikiem dyżurnym jednak szybko wyszło, że po prostu się zmęczyła i bolą ją kolana. Zaproponowano jej, że może zamiast wysyłać po nią samochód albo helikopter niech przetestuje najpierw pewien, niezwykle skuteczny w podobnych dolegliwościach, rodzaj fizjoterapii - odpoczynek.
– Będzie pan miał przesrane, jak nie przyjedzie samochód! – powiedziała kobieta, zdobywając w tym momencie order Virtuti Cebulari.
Koniec końców po kobietę w końcu przyjechał samochód. Radiowóz, bo ratownicy zgłosili nieuzasadnione wezwanie na policję.
logo
To jest ASZdziennik, ale turystka z Warszawy naprawdę zdobyła szczyt buractwa.