Nowy rozdział w swojej karierze otworzył w Opolu znany producent muzyczny Donatan. Gdy wydawało się, że na festiwalu nie ma prawa zdarzyć się nic gorszego od piosenki Piotra Rubika, młody gwiazdor postanowił, że złapie Edytę Górniak za pośladek. Swoim obleśnym gestem przykrył nawet szmirę mundialowej piosenki Kombi.
Występ Donatana można było podziwiać na backstage'u podczas sesji zdjęciowej z Edytą Górniak. Kreatywny producent muzyczny w ostatniej chwili postanowił przearanżować swoją karierę i stwierdził, że złapię Edytę Górniak za pośladek.
Edyta Górniak odpowiedziała Donatanowi tak, jak odpowiedzieć powinna każda kobieta w duecie z każdym obleśnym typem. Nowe aranże producenta sprawiły, że wokalistka przyklasnęła mu prosto w twarz. To może być najlepszy występ w jej karierze scenicznej - ocenili krytycy w recenzjach.
Przypomnijmy, że poprzedni hit Donatana to "My Słowianie", którym producent sprowadził polski folklor do poziomu szczucia cycem. Myśleliśmy wtedy, że sukces tego nagrania i występ w Eurowizji to tylko taki obleśny żart, jak na przykład jego wypowiedź o seksizmie.
- Jestem seksistą i jest pewnie układ patriarchalny, bo tak to się nazywa jak mężczyzna sprawia pieczę nad tak ślicznymi kurkami. Natomiast wolę być seksistą i nienowoczesnym człowiekiem niż supernowoczesną Europą Zachodnią - mówił Donatan w wywiadach po sukcesie swojej płyty.
Donatan swoją formą na występie w Opolu potwierdził jednak, że nigdy nie żartował.
I jednym obleśnym gestem przykrył szmirę nie tylko całego Opola, ale i całkoształtu swojej twórzości.
To jest ASZdziennik. Żadne wydarzenie i żaden cytat nie został zmyślony.