Dziwne klocki z reprezentacją Polski. Pierwszy raz w życiu powiesz, że Lewy jest do zmiany
ASZdziennik
05 czerwca 2018, 10:40·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 czerwca 2018, 10:40
Gadżety piłkarskie od PZPN miał kreować wizerunek reprezentacji dobrze przygotowanej do mundialu w Rosji, ale tym razem coś poszło nie tak. Kibice zobaczyli figurki piłkarzy z serii klocków "Łączy nas piłka" i ocenili, że Robert Lewandowski jest pierwszy do zmiany.
Reklama.
– Przykro to pisać, ale w takiej formie nie widzę Lewego na mundialu – załamuje ręce kibic z Płocka, którzy kupił swoim dzieciom klocki Cobi. – Córka naciska, żeby w ataku wystawić Emmę z Lego Friends.
Klocki Cobi z kolekcji "Łączy nas piłka" to m.in. "Trening strzelecki" z Robertem Lewandowskim i "Test zawodnika" z Łukaszem Piszczkiem. Niestety wszystko wskazuje na to, że figurkom piłkarzy daleko od szczytowej formy. Zdaniem kibiców, ekipa nie jest gotowa na mundial i wymaga rewolucji,
– Mój 7-letni Michaś rozpakował klocki i nie wiedział, którzy to nasi – przyznaje fan Lewego z Suwałk. – Nie mówcie tego Robertowi, ale Michałek przełożył go do zestawu "Mały budowniczy" i Lewy rozwozi teraz piasek wywrotką po piaskownicy na osiedlu.
Podobny los czeka także innych piłkarzy z reprezentacji z klocków. Jak ustalił ASZdziennik, Łukasz Piszczek u 6-letniego Marcelka pilotuje już niemiecki samolot myśliwski w zestawie "Mała armia",Michał Pazdan zastąpił jednego zgubionego gdzieś po drodze do przedszkola pingwina z Madagaskaru, a Grzegorz Krychowiak bryluje w "Magicznym pokazie mody Winx" u 7-letniej Zuzi.
I tylko rodzice młodych kibiców robią dobrą minę do złej gry, nucąc na widok figurek piłkarzy "Polacy, nic się nie stało".
To jest ASZdziennik. Reprezentacja naprawdę ma swoje oficjalne klocki.