
REKLAMA
– Obiecuję, że woda sodowa nie uderzy mi do głowy – zapewnił Tomasz, który nie mógł się pohamować i swoim szczęściem podzielił się ze współlokatorami. – Nie dość, że mam nielimitowane rozmowy, SMS-y i 15 GB na internet za 25 zeta, to teraz mam jeszcze 4 zeta!
Sprawcą zamieszania jest Mobile Vikings, który obniżył Tomaszowi cenę oferty No Limit z 29 na 25 złotych i nie dodał do oferty żadnych haczyków. Takich szczęśliwców w Polsce jest więcej, bo niższe rachunki w ofercie Viking 25 No Limit zapłaci każdy: nie tylko student po balandze.
Tomasz zarzeka się, że pieniądze nie sprawią, że zapomni o kolegach, a ta obstawa kumpli z AWF to tylko tak dla odstraszenia potencjalnych napastników. Zapowiedział, że zaraz skoczy do dyskontu po całą zupkę chińską na czterech, a resztę kwoty zainwestuje w nieruchomości. Student od pierwszego semestru marzy o odrestaurowaniu wieży z talerzy w zlewie, ale nie wie, czy jak kupi płyn, to czy zostanie mu jeszcze na gąbkę.
– Zastrzyk gotówki zawsze się przyda, ale nie wypada nam tak żerować na wpadce Mobile Vikings – twierdzi jeden z kolegów Tomasza, który próbuje zachować anonimowość, ale pokój w akadmiku jest tak mały, że Tomek i tak wie, że to Jędrek, student ekonomii. – Proponuję przyjąć i zaksięgować środki, a operatora zaprosić na melanż, z tym że każdy przynosi swoje – dodaje i zapewnia, że jakby Mobile Vikings chciał przekimać, to odwdzięczą się i skołują karimatę.
W czasie gdy w pokoju przyjęty został pierwszy projekt budżetu partycypacyjnego, Tomek boryka się jednak z innym problemem. Od godziny wydzwania po koleżankach z wydziałów ścisłych i zaczepia je na Messengerze.
Chce się dowiedzieć, czy mają jakiś sprawdzony patent na wypłacenie 4 złotych z bankomatu.
To jest ASZdziennik dla Mobile Vikings.