
Reklama.
– Ci, którzy krytykują ten program, powinni przyjechać do kawalerki na Jeżycach, gdzie Maciej codziennie zostawia ślady po paście do zębów na umywalce i upiera się, że nie odda chrześniakowi konsoli, którą kupiił mu na komunię – grzmiała wicepremier z fotela w salonie Niny i Macieja, z którego uprzednio zrzuciła stertę męskich bluz i spodni rzuconych tam, bo do szafy było za daleko.
Beata Szydło poinformowała, że wnioski o zapomogę można już składać w urzędach gminy. Wystarczy zaświadczenie, że partnerka lub partner wynieśli z domu rodzinnego zwyczaje i przyzwyczajenia, które nie sprawdzają się w związku.
Wsparcie obejmie m.in. związki na odległość, pierwsze licealne miłości oraz związki patchworkowe, w których zakochanego trzeba reedukować po poprzednim toskycznym partnerze. W programie nie ma słowa o przelotnych zauroczeniach oraz o poliamorii.
– Kto nie żyje z związku z Niną, ten się nie dowie, co znaczy wyciąganie włosów z odpływu prysznicowego – przyznaje Maciej, który jako samotnie wychowujący swoją partnerkę również otrzyma rządowe wsparcie. – Liczę, że przelew dojdzie, nim Nina znowu zapomni, że mamy bilety na koncert, umówi się na wino z koleżankami, i będę mógł kupić "God of War" na ten długi samotny wieczór – dodaje i potwierdza tezę Beaty Szydło, że 500+ dla par będzie prawdziwym kołem zamachowym polskiej gospodarki.
Beata Szydło zapowiedziała, że 500+ dla par to nie jedyny program wsparcia dla Polaków pozostających w związkach, który zaplanował rząd na najbliższe miesiące.
Jeszcze przed końcem roku program Mieszkanie Plus wprowadzi tymczasowe domy pobytu dla par, które nie wiedzą, czy aby na pewno chcą zamieszkać razem, a Karta Dużej Rodziny rozszerzy się na singli, którzy będą mogli dołączyć na tydzień do wybranego małżeństwa i sprawdzić, czy taki styl życia im pasuje.
To jest ASZdziennik. Pomysł: Ewa Metera-Zarzycka. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.