Reklama.
NASA opublikowała właśnie zdjęcia satelitanrne, na których w miejscu Polski widać jedynie gigantyczną szarą chmurę. Zjawisko, które w pierwszej chwili zostało wzięte za efekt pożarów lasów okazało się być wynikiem ulubionej formy spędzania czasu Polaków w ciepły weekend.
Szacuje się, że w słoneczne, sobotnie południe grilluje co trzeci Polak, a pozostałe 2/3 dokupuje jeszcze mięso, musztardę i alkohol. Miliony ludzi w sandałach i t-shirtach z napisem "Born to grill" wylegają tłumnie na polany, place, skwery czy choćby balkony. Podczas jednego takiego weekendu Polacy zużywają więcej węgla niż wydobywa się u nas przez dekadę.
Wielki obłok dymu nie jest niebezpieczny dla zdrowia, ale może powodować inne problemy, jak ograniczony ruch powietrzny. Synoptycy informują też, że chmury grillowe mogą też zapowiadać przelotne deszcze. Stąd prognozy załamania pogody w przyszłym tygodniu.
I opadów o posmaku marynaty do karkówki.
logo

To jest ASZdziennik, ale polska z kosmosu pewnie mniej więcej tak teraz wygląda.