Polska prawica nie umie w Muminki.
Polska prawica nie umie w Muminki. Fot. Youtube.com/TYLKOHITY
REKLAMA
- Współcześnie pop kultura kierowana do dzieci zatruwa, okalecza i demoralizuje nieletnich - zaczyna Jan Bodakowski, który prawdopodobnie uważa, że "pop kultura" to nazwa jednego z dopalaczy.
Jest też o tym, jak ta okropna popkultura propaguje "ordynarny okultyzm", seksualizuje dzieci i mówi, że żarty o kupie są śmieszne. I że atakuje wszystkie zmysły dzieci intensywnymi bodźcami. Mamy nadzieję, że jednak nie wszystkie zmysły, zwłaszcza tymi żartami o kupie.
Ale na szczęście "Magiczna zima Muminków" jest inna, bo ma sympatycznie uspokajającą narrację. I fajnie. Ale to nie koniec, bo dochodzimy do najlepszego, facepalmogennego akapitu:

Choć świat wykreowany w historii o Muminkach jest światem laickim, to jednak przedstawia bardzo konserwatywne wartości. Bohaterowie są biali, żyją w konserwatywnej rodzinie (Muminek, tata, i mama, której absolutnie obcy jest feminizm i której światem są dzieci, kuchnia i dom) i hołdują jak najbardziej drobnomieszczańskim wartościom. Dodatkowo zima jest biała co uznawane jest za bohaterów za piękne, a zagrażające jednemu z bohaterów filmu wilki wbrew politycznie poprawnym utopiom są złe i niebezpieczne.

Szkoda, że autor nie napisał, czy w filmie pojawia się Ryjek, bo ten to ma podejrzanie nie-biały kolor skóry.
Chyba, że to brunatny, to spoko.
logo
O recenzji poinformował nas pan Andrzej, nasz czytelnik. Dziękujemy!
To jest ASZdziennik, ale prawica nie umie w muminki.