Dramat hejterów WOŚP. Po starciu z historią 16-latki utracili wszystkie argumenty
ASZdziennik
16 stycznia 2018, 11:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 stycznia 2018, 11:16
Cztery teorie spiskowe, dwa przeinaczenia faktów i jeden argument o "cywilizacji śmierci" bezpowrotnie utracili hejterzy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z całego kraju. To bilans spotkania z wzruszającą historią Tosi, którą na Facebooku podzieliła się jej mama.
Reklama.
16 lat temu sprzęt od WOŚP w Instytucie Matki i Dziecka utrzymał chorą Tosię przy życiu - przyznaje pani Dorota.
To miała być tylko prawdziwa historia o wsparciu, jakie od WOŚP otrzymują mali pacjenci z całego kraju. I o ratowaniu życia. Pani Dorota pisząc te słowa nie wiedziała jeszcze, że jednym czarno-białym zdjęciem bezpowrotnie pozbawi przeciwników WOŚP argumentów z ostatnich 26 lat.
– 16 lat temu Tosia umierala z powodu raka nadnerczy – pisze pani Dorota. – Miala kilka tygodni, kiedy trafila do szpitala w ostatnim, czwartym, najbardziej zaawansowanym stadium choroby.
Mam Tosi podkreśla, że niemal kazda pompa, inkubator i respirator, które pomagały jej kilkutygodniowej córeczce, były zakupione z pieniędzy zebranych dzięki darczyńcom i wolontariuszom WOŚP.
– Nie wiem co by było, gdyby nie było tych pomp i inkubatorów – podkreśla pani Dorota. –Wszystkim, absolutnie Wszystkim, dziękuje za Wasze pięćdziesieciogroszówwki, bo one uratowały życie mojemu dziecku.
Hejterzy nie podjęli dyskusji z Tosią i panią Dorotą. ASZdziennik dowiaduje się, że ich zatkało. Po przeczytaniu tego akapitu.
–Więc jesli masz rzucic kamieniem w Owsiaka, rzuć nim we mnie. Zabierz mi mój spokój. Moje – kocham Cie, mamo. Zabierz moje nieprzespane noce. Moje zmęczenie. Zabierz mój płacz. Moją ciemność. Mój strach. Zabierz mi wszystko. Niech Tola umrze. Jeśli masz tyle odwagi.