Scena z "Korony królów" z umierającym Łokietkiem sprawiła, że zmieniliśmy zdanie o serialu TVP.
Scena z "Korony królów" z umierającym Łokietkiem sprawiła, że zmieniliśmy zdanie o serialu TVP. Fot. Facebook.com/LiczneRanyKłute
REKLAMA
Po naszym ostatnim tekście o kradzieży korony Łokietka mieliśmy małe wyrzuty sumienia, że może trochę za bardzo ciśniemy po serialu TVP.
Wzmocnił je ostatni wywiad z Iloną Łepkowską - konsultantką scenariusza i współscenarzystką dwóch pierwszych odcinków. Pani Ilona broni serial TVP całkiem sensownymi argumentami.
No bo przecież faktycznie jest to pionierska produkcja, której twórcy uczą się w trakcie.
Porównania z "Grą o Tron" rzeczywiście nie mają sensu, bo tam jest 15 milionów na odcinek, a tu tylko 200 zł.
No i ta sztywność dialogów przecież jest wpisana w gatunek telenoweli.
Ale potem zobaczyliśmy tę scenę:
I nam przeszło.
To jest ASZdziennik, beka z "Korony królów" trwa.