Kradzież na planie "Korony królów"! Ktoś ukradł koronę Łokietka, straty wyceniane są na 7 zł
ASZdziennik
03 stycznia 2018, 14:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 stycznia 2018, 14:11
Telenowela historyczna TVP dopiero co miała swoją premierę, a już jej losy stanęły pod znakiem zapytania.
Reklama.
Twórcy serialu poinformowali dziś, że nieznany sprawca ukradł tytułowy rekwizyt – koronę króla Władysława Łokietka. Nie wiadomo, czy budżet przeznaczony na scenografię wytrzyma taki cios.
– To wyjątkowy rekwizyt, który ciężko będzie zastąpić. Został wykonany z polimerów syntetycznych i tektury sprowadzonej do Polski aż z Chin. Powinniśmy byli przewidzieć, że artefakt może przyciągnąć pogan z Litwy – opowiada jeden z członków ekipy.
Korona wyceniana jest na 7 złotych, co stanowi niemal jedną czwartą wartości wszystkich kostiumów i rekwizytów. Koszt ten uniemożliwia sprowadzenie identycznej korony, więc zdjęcia na planie serialu zostały wstrzymane, dopóki twórcy nie wymyślą, jak ją zastąpić.
– Przeanalizowaliśmy finanse i jesteśmy gotowi zainwestować 1,98 zł w złotą krepinę – mówi jeden nam z asystentów reżysera.
Niestety oznacza to, że z powodu przesunięć w budżecie, ucierpi prestiżowość piastowskiego uniwersum serialu. Mówi się między innymi o scenach jazdy konnej.
Od teraz zostaną zastąpione bliskimi ujęciami podskakujących na krześle aktorów.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone. Niestety.