Fot. 123rf.com
REKLAMA
– Cały wieczór Polacy zbierali się by jakoś zagadać, ale hamulce puściły im dopiero po paru drinkach – przyznaje zażenowany Świat w rozmowie z ASZdziennikiem. – Zaczęli niezręcznie, bo od rozmów o pogodzie i tłumaczeniu, że wybaczają mi zarówno 30-stopniowe upały latem, jak i przygruntowe przymrozki w grudniu.
Z każdą godziną imprezy szampan coraz bardziej uderzał Polakom do głowy. Nie wybiła jeszcze północ, nim objęli Świat ramieniem i puścili płytom litosfery w niepamięć wypiętrzenie niewielkich Rysów zamiast porządnego ośmiotysięcznika i stwierdzili, że nie mają Światu za złe, że komu innemu przypadły w udziale bogate tereny roponośne, bo przecież dostali uroczą Warmię i Mazury.
– Kiedy wybaczali mi długie dojazdy do pracy, zmiany klimatyczne, Brexit, buforowanie filmów na YouTubie, ceny mieszkań w Warszawie, opóźnienia PKP, położenie między Rosją a Niemcami, ubogą ofertę all-inclusive w Hurghadzie, hymn Edyty Górniak z Mundialu 2002, i to, że nie mają na kogo głosować, to jeszcze nawet im wierzyłem – przyznaje świat. – Kiedy jednak przestali mieć za złe, że nie urodzili się gdzieś indziej, kazałem im odstawić alkohol i natychmiast wracać taksówką do domu.
Polaków wyprowadziła z imprezy ochrona. Jak jednak ustalił ASZdziennik, sylwestrowy epizod będzie miał swój ciąg dalszy.
– Po zbadaniu zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu Polaków alkomat wskazał 0,0 promila, a podejrzany o wywołanie ekscesów naród był tak naprawdę trzeźwy i całą noc pił tylko wodę – przyznała wezwana na miejsce policja. – Naród tłumaczył, że do pogodzenia się ze światem i trudnej rozmowy zbierał się od chwili objęcia władzy nad plemieniem Polan przez ród Piastów i nie spodziewał się, że Świat może tak zareagować.
Obecnie wszystko wskazuje na to, że plan 38-milionowego narodu spalił na panewce. Po reakcji Świata Polacy ponownie się na niego obrazili i zapowiadają, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.