Sukces tygodnika "Sieci". W jednym zdaniu zmieścił więcej wazeliny niż całe "Wiadomości" TVP
ASZdziennik
27 grudnia 2017, 10:27·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 grudnia 2017, 10:27
Jeżeli technologia opatentowana przez braci Karnowskich wejdzie pod strzechy, to o przyszłość prasy drukowanej możemy być spokojni. Na okładce najnowszego tygodnika "Sieci" redakcja nazwała prezes rozmontowanego Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską "człowiekiem wolności" 2017 roku.
Reklama.
Eksperci są zgodni: to największa dawka wazeliny wobec rządu, jaką Karnowskim udało się jak dotąd zmieścić w jednym zwięzłym zdaniu.
- Eksperymenty ze stężeniem lizusostwa w plebiscycie "Sieci" trwały od kilku lat, ale jak dotąd udało się nam kokietować Jarosława Kaczyńskiego tylko za pomocą nagrodzenia samego Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi jeden z członków kapituły. - W tym roku wreszcie udowodniliśmy, że można przymilać się Jarosławowi Kaczyńskiemu z pominięciem niezręczności, jaką byłoby ponowne nagrodzenie Jarosława Kaczyńskiego.
Decyzja tygodnika „Sieci” o nazwaniu Człowiekiem Wolności 2017 prezes TK Julii Przyłębskiej zostawia w tyle nawet "Wiadomości" TVP i wieloletnią pracę Krzysztofa Ziemca. Nagroda trafiła bowiem w ręce człowieka, który zrywał kworum na Zgromadzeniu Ogólnym TK zasłaniając się przykrywką L4, czy usuwał ze strony internetowej Trybunału tytuły profesorskie przy nazwiskach sędziów, bo sam takiego nie ma.
- Nie może dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać dobrych owoców - czytamy w uzasadnieniu "Sieci". - Zdaniem "Przyłębska człowiekiem wolności" udowodniliśmy, że w praktyce możliwe jest podlizywanie się Jarosławowi Kaczyńskiego przez podlizywanie się namaszczonym przez niego funkcjonariuszom.
Jak ustalił ASZdziennik, wyczyn braci Karnowskich zyskał już także uznanie w oczach językoznawców, a zdanie "Przyłębska człowiekem wolności" zapisze się w polskim językoznawstwie obok zdań takich jak "daj ać ja pobruszę a ty poczywaj".
Do tej pory poloniści nie sądzili bowiem, że komukolwiek uda się złożyć zdanie z takim oksymoronem.
To jest ASZdziennik, ale Julię Przyłębską naprawdę uznano za człowieka wolności.