
Reklama.
SNL łapie oddech i wrzuca wyższy bieg. Po dobrym początku i średnim odcinku z Michałem Pirógiem scenarzyści Showmaxu postanowili coś udowodnić. Tak powstała najlepsza parodia Taco Hemingwaya jaką dziś, a może w ogóle zobaczycie.
Autor tych słów ceni geniusz Taco, ale Gierszał i spółka idealnie doabsurdzili klip i słowa oryginalnej "Nostalgii". Tam, gdzie Taco był zniszczonym "widziałem-i-przeżyłem-już-wszystko-nawet-płytę-Drake'a" dwudziestolatkiem, Gierszał zagrał dwudziestolatka, który przeżył już wszystko, ale tak od 1944 roku. No i nie było żadnego żartu fekalnego. Teraz więc to Taco musi przebić Gierszała.
Odcinek zerwał też z minitradycją, że to WeekendUpdate jest najlepszą częścią show.
Tym razem lepsze były skecze o walce zawodnika MMA z komputerem Pentium 233 (Showmax, dawajcie te klipy!), trailerem najambitniejszego filmu w polskim kinie (11/10), swoje momenty miał skecz ze zjaranymi graczami, do których trafia policyjny negocjator. Jeśli ktoś nie był fanem Gierszała, po wczoraj musiał zmienić zdanie i może nawet wybierze się na "Najlepszego" (poniosło nas, wiemy).
Co ciekawe, zwyżka formy SNL Polska zbiegła się ze słabszym momentem oryginału. Kiedy następnym razem ktoś będzie robił "hurr-durr, Ameryka zawsze lepsza", pokażcie im to.
ASZdziennik co tydzień we współpracy z SNL wybiera najlepszy skecz wydania. SNL w żaden sposób nie wpływa na oceny redakcji.