Dramat Taco Hemingwaya. Przyszedł Jakub Gierszał i zrobił lepszego Taco Hemingwaya (zobacz to)
ASZdziennik
17 grudnia 2017, 11:24·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 grudnia 2017, 11:24
Taco Hemingway to ulubieniec modnej Warszawy. Hip hop, który pozwala ci nie słuchać reszty hip hopu, bo Taco jest aktualnie najlepszy. Ale gdy jesteś najlepszy wiedz, że wszyscy będą chcieli gonić mistrza. I jak SNL Polska wraz z genialnym Kubą Gierszałem, mogą cię przegonić.
Reklama.
SNL łapie oddech i wrzuca wyższy bieg. Po dobrym początku i średnim odcinku z Michałem Pirógiem scenarzyści Showmaxu postanowili coś udowodnić. Tak powstała najlepsza parodia Taco Hemingwaya jaką dziś, a może w ogóle zobaczycie.
Autor tych słów ceni geniusz Taco, ale Gierszał i spółka idealnie doabsurdzili klip i słowa oryginalnej "Nostalgii". Tam, gdzie Taco był zniszczonym "widziałem-i-przeżyłem-już-wszystko-nawet-płytę-Drake'a" dwudziestolatkiem, Gierszał zagrał dwudziestolatka, który przeżył już wszystko, ale tak od 1944 roku. No i nie było żadnego żartu fekalnego. Teraz więc to Taco musi przebić Gierszała.
Odcinek zerwał też z minitradycją, że to WeekendUpdate jest najlepszą częścią show.
Tym razem lepsze były skecze o walce zawodnika MMA z komputerem Pentium 233 (Showmax, dawajcie te klipy!), trailerem najambitniejszego filmu w polskim kinie (11/10), swoje momenty miał skecz ze zjaranymi graczami, do których trafia policyjny negocjator. Jeśli ktoś nie był fanem Gierszała, po wczoraj musiał zmienić zdanie i może nawet wybierze się na "Najlepszego" (poniosło nas, wiemy).
Co ciekawe, zwyżka formy SNL Polska zbiegła się ze słabszym momentem oryginału. Kiedy następnym razem ktoś będzie robił "hurr-durr, Ameryka zawsze lepsza", pokażcie im to.
ASZdziennik co tydzień we współpracy z SNL wybiera najlepszy skecz wydania. SNL w żaden sposób nie wpływa na oceny redakcji.