Fot. 123rf.com
Reklama.
Oto typologia ludzi, którzy jedzą banany.

1. Kompulsywni Obieracze

Sprawca odczuwa pociąg do odzierania ze skórki całego banana przed zjedzeniem. W Biedronkach gmera wśród kiści i wybiera zielonkawe egzemplarze. Wie, że ich miąższ jest twardy i w bezpośrednim kontakcie nie uklei sobie palców. Akt posiłku charakteryzuje wysoki stopień rytualizacji. Nie weźmie kęsa nim banan nie będzie całkowicie obrany. Obieracze dzielą się na zorganizowanych i niezorganizowanych. Pierwsi usuwają skórkę do upatrzonego kosza na śmieci lub torby-foliówki, drudzy po dokonaniu obrania w panice porzucają ją w pobliżu miejsca konsumpcji. Banana zjadają w poczuciu dobrze wykonanego obowiązku. Z reguły to 36-letni pracownik marketingu, który w CV chwali się produktywnością i zaradnością. Mieszka sam, a na Tinderze zamieszcza cytaty Paulo Coelho.

2. Łodygowi Oszołomi

Wynaturzenie polegające na obieraniu banana począwszy od końcówki z grubą łodygą. Sprawca jest zwolennikiem opcji małego ryzyka. Miejsce posiłku nie jest wyreżyserowane, a smakosz jest geograficznie mobilny. Często napoczyna banana w kuchni, a kończy w salonie, gdzie wolną od banana dłonią zmieniając program z "Trudnych Spraw" na "Dlaczego Ja?". Łodygowi Oszołomi często porzucają banana w połowie, by po jakimś czasie wrócić do niego w celu odświeżenia smaku i wspomnień. To najczęściej 25-letni wyborca Platformy Obywatelskiej, który na wakacje od 5 lat jeździ do tego samego pensjonatu we Władysławowie. Uwielbia słuchać U2, bo ceni schematy i rutynę.

3. Zwyrole-Włókniarze

Dewianci tego typu pragną mieć absolutną władzę nad bananem i są gotowi godzinami znęcać się nad grubymi i gorzkimi włóknami, które stanęły im na przeszkodzie do miąższu. Przed konsumpcja lubią patrzeć i podziwiać swoje dzieło. Wielu badaczy twierdzi, że większą przyjemność sprawia im wybrzydzanie i zdzieranie włókien, niż samo jedzenie słodkiego owocu. W życiu prywatnym najczęściej bloger technologiczny i gadżeciarz. Przejawia niezdrowe zainteresowanie zdzieraniem folii ochronnej z nowych urządzeń RTV i ekranów LCD.

4. Końcówkowi Pomyleńcy

Dotknięci zaburzeniem sprawcy wykazują wysoki stopień nieprzystosowania społecznego i obierają banana zaczynając od czarnej końcówki. Chore upodobanie to najczęściej efekt krzywd doznanych w dzieciństwie. Słabowici i zamknięci w sobie chłopcy byli z reguły wybierani jako ostatni w klasie do drużyny piłki nożnej podczas zajęć wychowania fizycznego. Gdy stali na bramce lub obronie, ich niechęć do końcówek powoli nabierała agresywnej formy. Jako dorośli realizują chore fantazje przez zgniatanie czarnej końcówki, rozdzielanie skórki i powolne obieranie banana. Z reguły to absolwent lub student ASP. Zaczął oglądać "Grę o Tron", "Narcosa" i "Westworld", ale niczego jak dotąd nie skończył.

5. Maniakalni Obcinacze

Działają bez skrupułów i przed zjedzeniem rozczłonkowują banany pozbawiając ich czarnych końcówek. Na długo przed konsumpcją układają w głowie idealny scenariusz haniebnego czynu. Bez ostrego narzędzia w dłoni czują się bezbronni w obliczu bakterii lamblii i jadowitych pająków, które w końcówkach bananów mają ich zdaniem składać jaja. W życiu osobistym cholerycy, którzy pragną dominować nad domownikami i obcinają końcówki wszystkim bananom zaraz po powrocie z Lidla. Typowy Maniakalny Obcinacz to 40-letni kierowca autobusu z Mazowsza, zwolennik wolnego dostęu do broni palnej. Na Facebooku w dobrej wierze podaje dalej ostrzeżenia, by 21 grudnia nie wsiadać do metra.

6. Musliświry

Wynaturzona hybryda Kompulsywnego Obieracza z Maniakalnym Obcinaczem. Musliświrowi nie wystarczy całkowite obranie i pokrojenie banana na kilkanaście drobnych cząstek. Sprawca odczuwa satysfakcję dopiero, gdy wytarza go w mieszance z płatków zbożowych, bakalii, orzechów i suszonych owoców, po czym bezlitośnie utopi w mleku. Konsumpcja jest chaotyczna, a na miejscu posiłku pozostają dowody w postaci rozlanego mleka. Mimo długoletniej praktyki wciąż nie nauczył się, jak odpowiednio przechylać kartonik. Musliświr najczęściej pozuje na czytelnika Jadłonomii, ale w trybie prywatnym przegląda przepisy z bloga Anny Lewandowskiej. W dzieciństwie starsze rodzeństwo wyjadało mu z "Mieszkanki Wedlowskiej" wszystkie Pierroty, zostawiając same cukierki z galaretką. W ten sposób przyzwyczaił się do niesmacznych posiłków.

7. Normalni Smakosze

W obliczu opisanych wyżej patologii łatwo zniechęcić się do pysznych skądinąd bananów. Pamiętajmy jednak, że nie każdy konsument owocu wykazuje tak niezdrowe odchylenia. Kierując się troską i odpowiedzialnością, przypominamy poniżej sposób jedzenia banana, który pochwali każdy Normalny Smakosz.
Przy pomocy obieraczki do ziemniaków jednym długim ruchem wycinamy z banana podłużne pasy. Wybieramy najbardziej okazałe płaty i zalewamy je wrzątkiem. Pojedynczy osuszony płat banana przecinamy na pół, składamy na połówkę i delikatnie rolujemy. Powstałą tak oto bananową różę dekorujemy zieloną sałatą, maczamy w majonezie i dekorujemy rodzynką.