Fot. 123rf.com
REKLAMA
– Już dziś każdy może zabłysnąć w tramwaju, pracy i podczas wizyty znajomych reportażem Łazarewicza noszącym wyraźne ślady czytania – zachwala Kasia, specjalistka obsługi klienta w Empiku przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie. – Klienci sieci mogą liczyć także na podanie kontekstów interpretacyjnych i zestaw błyskotliwych przemyśleń gotowych do użycia w komentarzach na Facebooku i Twitterze.
Co więcej, posiadaczom kart "Mój Empik" pracownicy bezpłatnie streszczą dowolną laureatkę Nike w czasie nie dłuższym niż 5 minut. W przypadku "Ksiąg Jakubowych" czas ten może wydłużyć się do 24 godzin.
logo
Empik w komunikacie prasowym podkreśla, że do produkcji książek zastosował nowatorską, opatentowaną przez polskich studentów technologię. Chodzi m.in. o wywołanie iluzji długotrwałego obcowania z literaturą przez nadzieranie stronic, szerokie rozginanie okładek, pozostawione gdzieniegdzie plamy z kropelek kawy, a także pozostawione między stronami okruszki jedzenia. Te ostatnie Empik zastąpił paczką "Piegusków" do samodzielnego pokruszenia.
– Tysiące wolontariuszy wywąchało już cały zapach świeżego druku z pierwszego nakładu, moce przerobowe drukarni nie nadążają za chętnymi do pracy – usłyszeliśmy w centrali Empiku.
Jak ustalił ASZdziennik, pierwsze egzemplarze książek błyskawicznie zniknęły ze sklepowych półek i sieć postanawia szybko iść za ciosem.
W najbliższym tygodniu jeszcze przed premierą "Blade Runnera 2049" na półkach pojawi się nosząca ślady czytania powieść Philip K. Dicka, a dla prawdziwych koneserów sieć wprowadzi do sprzedaży VHS-y z przegrywaną od sąsiada kopią "Łowcą Androidów", nagraną na skasowanym uprzednio "Terminatorze".
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są prawdopodobnie zmyślone.
Autora znajdziesz na Twitterze: @lukaszjadas