Reklama.
– Potrzebujemy mediów silnych, stawiających odbiorcę na pierwszym miejscu, przedkładających jakość nad liczby – tak zaczyna się manifest szaleństwa projektu Outriders, którego członkowie założyli, że coś takiego możliwe w Polsce.
Choć Outriders przedstawiają się dla niepoznaki jako niegroźni "Ania, Arek, Ewa, Honorata, Jakub, Magda, Marcin, Kasia, Kasia, Piotr i Piotr" i proszą o wsparcie, żeby "publikować depesze z Europy Wschodniej, Ameryki Łacińskiej oraz Bliskiego Wschodu", stanowią śmiertelne zagrożenie dla polskich mediów.
Bo jeśli herezje w rodzaju "nie musimy być pierwsi i ścigać się o newsa, ani chwytać się mylących tytułów" czy "opracowujemy tematy dłużej, bez presji czasu i na chłodno, by pokazać ujęcie problemu rzeczowo i wiarygodnie, bez zbędnych emocji" utrwalą się wśród odbiorców, będzie to koniec mediów jakie znamy.
Mediów, które zamiast wypiętych pośladków dziewczyn anonimowych piłkarzy będą robić kapitalne fotoreportaże z Iraku.
Kliknij i zobacz, przed jaką zarazą trzeba uchronić polskie media.
logo
logo