Fot. YouTube/Lord Kruszwil
Reklama.
– Straty w domowym budżecie sięgają 10 tysięcy złotych, ale wśród nas są tacy, którzy w prestiż swoich dzieci zainwestowali jeszcze więcej – mówi ASZdziennikowi jeden z poszkodowanych 40-latków. – Myślałem, że mam do czynienia z radami profesjonalisty i prawidziwego idola młodzieży, tak jak w przypadku innych influencerów – dodaje wyraźnie rozczarowany.
W aferze chodzi o nagranie, w którym youtuber radzi młodym Polakom jak prestiżowo zacząć rok szkolny. Film trafił w ręce rodziców z wielkich ośrodków miejskich i wirusowo rozszedł się po strzeżonych osiedlach na terenie całego kraju.
– Rodzice przyzwyczajeni do komunijnych quadów, konsol, laptopów gamingowych i operacji plastycznych nosa stwierdzili, że nie przestaną oszczędzać na dzieciach i podążyli za trendami wyznaczonymi przez media społecznościowe – tłumaczy 17-letni Cyprian, główny specjalista ds. komunikacji w social media w jednej ze stołecznych korporacji. – Przez chwile znów poczuli się jak pionierzy sieci, jakby znów odkrywali MySpace i łączyli się z Polboxem przez numer dostępowy 0-20-21-22.
– 12 tysięcy złotych do tyłu, ale z konta nie zeszła mi jeszcze transakcja za iPada – żali się matka 12-latki, która chciała by jej córka nie była gorsza od rówieśników. – Brzmiał całkowicie wiarygodnie, niczym nie różnił się od innych idoli mojej Majeczki.
Oprócz blisko 60 tysięcy poszkodowanych rodziców, na wyczyn Lorda Kruszwila zareagowała już Sexmasterka.
Autorka popularnych filmów chce się dowiedzieć jak zachowywać się przed kamerą, by ludzie brali internetowe porady na poważnie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.