Tragedia nad Morskim Okiem. Rusza ubój turystów, którzy padli z wycieńczenia w kolejce do dorożek
ASZdziennik
16 sierpnia 2017, 11:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 sierpnia 2017, 11:44
Zbigniew, Andrzej, Helena i Janusz. To imiona turystów, którzy padli z wycieńczenia na trasie do Morskiego Oka, czekając w 30-stopniowym upale na konną dorożkę. Na miejscu są strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Twierdzą, że dla urlopowiczów nie ma już nadziei i należy niezwłocznie ulżyć ich cierpieniom.
Reklama.
– Obrażenia są zbyt rozległe, strażnicy zastali na miejscu zdarte od dreptania w miejscu Kuboty i grymas rozczarowania pod wąsem – twierdzi Piotr Makowski, szef straży Tatrzańskiego Parku Narodowego. – Turyści zostali natychmiast oddani pod opiekę psychologów, ale ci bezradnie rozłożyli ręce.
Zdaniem specjalistów, wczasowicze nie byliby w stanie ruszyć się z miejsca do końca urlopów. Poza tym nadal tamują ruch na popularnej trasie, a z każdą godziną zarobki przewoźników topnieją.
– To będzie tylko skrócenie agonii – ocenia strażnik. – Swoje już w tym turnusie zobaczyli, wjazd bryczką nad Morskie Oko byłby ponad ich siły – zapewnia, odbezpieczając broń.
W tragedii najbardziej ucierpiał 52-letni Andrzej, który pod wpływem zniecierpliwienia nagle osunął się na swój nieodłączny rozkładany taboret rybacki. Na pomoc ruszył mu Sebastian, jego wierny 17-letni szerpa, podając butlę ze środkiem cucącym, ale to tylko bardziej rozleniwiło Andrzeja.
ASZdziennik ustalił ,że dla grupy turystów pozostał już tylko cień nadziei.
Strażnicy chcieli załatwić sprawę od ręki, ale pod presją obserwatorów powstrzymali się od wydania ostatecznego wyroku . Za turystami wstawiła się bowiem grupa dziesięciu koni z zaprzęgów, która zaapelowała do władz Tatrzańskiego Parku Narodowego o zastąpienie uboju turystów zakazem wstępu nad Morskie Oko.
– Temperatura przekracza 30 stopni, od trzech godzin stoją w miejscu na nogach, a wjazd meleksem to żadna atrakcja – stwierdziły ze zrozumieniem konie. – Apelujemy, żeby choć tym razem potraktować ich jak ludzi.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.