123rf.com
Reklama.
– Warszawiaków zaniepokoił głośny lament dochodzący z openspejsa – poinformował dyspozytor stołecznych strażaków. – Okazało się, że to 26-letni Mateusz P., który od razu po studiach zakleszczył się w złej pracy.
Akcja ratunkowa nie należała do najłatwiejszych. Na aluminiowej ściance biurowego boxa strażacy znaleźli wyryte zszywkami pionowe kreski świadczące o odliczaniu dni do emerytury, a jego oś czasu na Facebooku pokrywał rzewny przebój "If I Could Turn Back Time" Cher.
Jak się dowiadujemy, pomoc przyszła w ostatnim momencie. Ratownicy twierdzą, że jeszcze kilka dni, a 26-latek zaakceptowałby swój los pisany przez rekomendacje z LinkedIna.
– Udzieliliśmy poszkodowanemu pomocy na miejscu w postaci soli motywacyjnych, udało się nam też reanimować jego CV z I roku studiów – mówi członek ekipy ratunkowej.
Specjaliści ds. rekrutacji mają nadzieję, że zdarzenie będzie przestrogą i jednocześnie nadzieją dla wszystkich, którym przy wejściu na rynek pracy powinie się noga.
– Jeśli nie chcemy, aby podobna sytuacja przydarzyła się nam, przed podjęciem pierwszej pracy warto lepiej poznać swoje predyspozycje – tłumaczy jeden z twórców MatchBeta, serwisu ułatwiającego znalezienie odpowiedniej posady. – Nie wysyłajmy CV w setki przypadkowych miejsc, bo możemy szybko skończyć tak, jak pechowiec z Mokotowa, albo nawet gorzej.
– Na przykład z kredytem.
To jest ASZdziennik dla MatchBeta. Szukasz swojej pierwszej pracy? Nie polegaj na przypadku. Kto wie, czy taka praca będzie Ci pasowała? Sprawdź MatchBeta.pl.
logo