
Reklama.
Bez obaw.
Oto siedem emocjonujących gier towarzyskich, które umilą każdy wyjazd na Open'era, OFF-a, Audioriver lub Przystanek Woodstock.
1. "Gdzie Jesteście"?
Gra terenowa.
W przerwie między koncertami a jedzeniem niespodziewanie rozdziela się grupa znajomych. Sygnał do rozpoczęcia zabawy daje gracz, który jako pierwszy zorientował się, że na początku było ich trochę więcej. Rozgrywkę utrudniają rozładowane smartfony i brak zasięgu. Wygrywa zagubiona osoba, która jako pierwsza znajdzie sobie nową ekipę.
2. "W Tym Jest w Miarę Spoko"
Gra psychologiczna.
Gracze na minutę przed rozpoczęciem koncertu headlinera ustawiają się w kolejce do szeregu przenośnych toalet i czekają, aż jedna z nich wreszcie się zwolni. Nikt nie wygrywa.
3. "Chyba Jestem Tu Najstarszy"
Gra dla osób powyżej 28 roku życia.
Po całym terenie festiwalu rozbiega się 60 tysięcy nastolatków i jedna mniej dołężna osoba zwana na potrzeby gry "starcem". "Starzec" musi znaleźć i delikatnie dotknąć ramienia osoby urodzonej przed 1990 rokiem. Dotknięta osoba staje się "starcem" i zabawa zaczyna się od nowa. Poklepywanie muzyków zaproszonych na festiwal jako gwiazdy tylko ze względu na swoją artystyczną przeszłość nie liczy się.
4. "Przejdzie Bokiem"
Gra w oszukiwanie samego siebie.
Wygrywa ten, komu namiot nie odpłynie w nieznane wraz z głównym nurtem nowo powstałego potoku.
5. "X czy Y"
Decyzyjna gra losowa.
Teren zabawy przygotowują organizatorzy festiwalu. Na kilka tygodni przed imprezą planują koncerty dwóch twoich ulubionych zespołów w tym samym czasie na scenach, które dzieli 20 minut szybkiego marszu. Gracze muszą zdecydować który koncert wybrać. Przegrywa ten, który łudząc się, że zdąży dobiec z jednego na drugi, zgubi po drodze całą przyjemność z koncertów.
6. "Naprawdę Jestem u Koleżanki pod Bydgoszczą, Mamo"
Gra survivalowa.
Wygrywa nastolatka, która będzie pamiętać o zdjęciu opaski festiwalowej przed powrotem do domu.
7. "Nie Przeszkadza Mi, Że Nie Przeszkadzam Ci w Zabawie"
Gra dla cierpliwych.
Gracz ustawia się w tłumie oczekującym na koncert pod sceną. Z godnością musi wytrzymać łokcie roztańczonej młodzieży uderzające miarowo w żebra oraz muskające w twarz fale rozpuszczonych włosów dziewcząt. Wygrywa ten, kto dotrwa w tym samym miejscu do bisów.
8. "Nie Mam Już Nic Suchego"
Gra plenerowa.
Optymistycznie nastawieni do życia festiwalowicze wychodzą na koncert bez kaloszy i płaszcza przeciwdeszczowego. Wygrywa ten, kto jako pierwszy pogodzi się z losem i chlupiącymi trampkami.
9. "Tu Będzie Dobrze"
Gra na spostrzegawczość.
Grę zaczyna osoba wybierająca miejsce na polu namiotowym. W czasie zabawy trwającej do końca festiwalu grupa zbiera zastrzeżenia co do lokalizacji, m.in. głośnych sąsiadów, nasłonecznienie i utrudniające wygodny sen wyboiste podłoże. Wygrywa festiwalowicz, który zauważy i wytknie najwięcej niedogodności.
Gra doskonale sprawdza się także przy wyborze miejsca, z którego grupa będzie wspólnie oglądać koncert: wygrywa ten, kto między rozmowami sąsiadów zdoła usłyszeć muzykę i odniesie najmniejsze obrażenia od kaloszy crowdsurfujących nastolatków.
10. "Jak Oni Wyglądają?"
Gra umysłowa.
Do zabawy potrzebna będzie duża wyobraźnia oraz wzrost nie wyższy niż 1,6 metra. Gracz staje w dowolnym dogodnym dla siebie miejscu. Po chwili na skrawek wolnego terenu przed nim wchodzi rosły mężczyzna o wzroście równym lub bliskim 2 metrom. Zadaniem gracza jest wyobrażenie sobie i opisanie kolegom scenicznej prezencji artysty, którego koncert słyszał, ale ani przez chwilę go nie widział.
Zabawę mogą ułatwić okoliczni festiwalowicze ze smartfonami o dużej przekątnej ekranu, na których gracz może śledzić przebieg koncertu.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas