
W Norymberdze trzysta osób starło się z policją, która chciała zatrzymać do deportacji afgańskiego studenta. Wyobrażasz to sobie? Wszyscy stanęli w jego obronie. Następnego dnia obejrzeliśmy z Dagną materiał o ośrodku dla uchodźców z Góry Kalwarii i mieszkańcach Linina, których irytuje, że „Czeczeni chodzą na spacery całymi rodzinami”. Całymi rodzinami!
Człowiek się za głowę łapię, kiedy ludzie wykazują empatię na poziomie ameby.
[Wytatuowany] znajomy opowiedział mi wtedy swoją historię. Pomógł kiedyś pozbierać zakupy kobiecie, która się przewróciła. Najpierw mu podziękowała, potem popatrzyła na niego, zabrała mu siatki i odeszła, krzycząc: „Kurwa, ja nie o takie Polskie walczyłam!”.