Fot. 123rf.com
Reklama.
– Tysiące narodowców trafiło do szpitali z objawami poważnego niedotlenienia. Młodzi ludzie masowo wstrzymywali oddech, żeby ich polskie płuca uniknęły kontaktu z ciepłym powietrzem znad Afryki – dowiaduje się ASZdziennik.
Doniesienia o pierwszych przypadkach bohaterskiego oporu napłynęły z południa, gdzie masy znad Libii wdarły się na terytorium Polski siejąc spustoszenie w miejscowym klimacie.
Świadkowie mówią o zwartych szeregach lokalnego ONR-u, które w pełnym umundurowaniu Afrika Korps mężnie stawiły czoła wrogowi.
– Kiedy zobaczyłem grupę tych chłopców myślałem, że znów będą coś śpiewać o kebabie, ale tym razem było inaczej – opowiada jeden ze świadków z Nowego Sącza. – Mieli zaciśnięte usta i nosy, niektórzy z nich nucili tylko "Rotę". A potem zaczęli sinieć.
Przybyli na miejsce lekarze twierdzą, że było tylko o krok od tragedii.
– Udrożnienie górnych dróg oddechowych nic nie dawało. Ich organizmy odrzucały obce powietrze. Zareagowały dopiero na puszkowane powietrze z Węgier – opowiada jeden z ratowników.
Niestety, prognozy dla młodych ludzi nie są przychylne. Jak wynika z ustaleń IMGW, ciepłe powietrze znad Afryki i Bliskiego Wschodu pozostanie w naszym kraju nawet do września.
Lekarze nie mają więc wyboru.
Mając na uwadze dobro pacjentów do tego czasu będą musieli utrzymywać ich w śpiączce.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor