
Reklama.
Uwaga: żaden z cytatów nie został zmyślony i padł naprawdę.
– Właśnie dzisiaj jadąc taksówką tutaj rozmawiałam z panem taksówkarzem na temat uchodźców... – tak zaczęła się wypowiedź Anny Pamuły reporterki Gazety Wyborczej w "Drugim śniadaniu mistrzów" w TVN24, która niesiona euforią po erystycznym zwycięstwie nad panem kierowcą uznała, że odkryła błyskotliwą myśl nadającą się do wygłoszenia publicznie.
I się nią podzieliła.
– Tak analizując, myślę sobie w ten sposób – relacjonowała Pamuła swój zwycięski passus. –
Przyjmujemy 7 tys. uchodźców i wśród nich jest jeden zamachowiec. Wysadza się w powietrze i ginie 10 Polaków, ale uratowaliśmy życie 6999 osób, które uciekały przed wojną.
Przyjmujemy 7 tys. uchodźców i wśród nich jest jeden zamachowiec. Wysadza się w powietrze i ginie 10 Polaków, ale uratowaliśmy życie 6999 osób, które uciekały przed wojną.
– I zapytałam go: czy życie Polaka jest więcej warte? – dodała zadowolona zapominając tylko odtworzyć odgłosu kurtyny, która musiała wtedy opaść w taksówce.
Na szczęście TVN24 miał własną.
To jest ASZdziennik, ale to wszystko prawda. Pani, którą "Gazeta" przedstawia górnolotnie jako "studiowała stosunki etniczne i migracje międzynarodowe na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także afrykanistykę w Paryżu. Absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu, stypendystka The Ryoichi Sasakawa Young Leaders Fellowship Fund. Pisała m.in. dla „Newsweeka”, „Polityki”, „Przeglądu”, „Kuchni” i „Dziecka”. Jest autorką przewodnika po Portugalii. Mieszkała w Kostaryce i Portugalii, od czterech lat żyje w Paryżu" nie powinna jeździć taksówkami.