
Reklama.
– Polskie bociany nie wytrzymały majowych chłodów i odleciały do ciepłych krajów. Niemal cała populacja 40 tys. par jest już nad Niemcami w drodze do Hiszpanii – alarmuje ministerstwo środowiska.
To pokłosie majowej huśtawki temperatur od 20 stopni w najcieplejsze dni do obecnego mrozu i śniegu. Tymczasem według ornitologów, bociany to dość wybredne ptaki i są wstanie znieść tylko trzy pory roku w ciągu tygodnia.
– Ostatnie dni były ciężkie, ale dzięki pracy tysięcy sympatyków Polskiego Towarzystwa Ornitologicznego udało się za pomocą dodatkowego pożywienia przekonać bocianie pary do pozostania – opowiada ASZdziennikowi jeden z lubuskich członków PTO. – Potem jednak ktoś, pewnie znów te łajzy sroki, powtórzył ptakom prognozę na następne dni. Zanim zdążyliśmy zareagować, bocianów już nie było.
Informacje o odlocie "boćków" potwierdzają też liczni świadkowie. Według niektórych z nich opuszczające nasz kraj klucze ptaków leciały w formacji przypominające zaciśniętą pięść.
Z wyprostowanym środkowym palcem.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia są jeszcze zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor oraz @Pan_Jozek