123rf.com
Reklama.
Jak ustalił ASZdziennik, w pokoju maturzysty od kilku godzin trwa gorączkowe rozglądanie się za wyższym wstawiennictwem.
– Zarówno koledzy, którzy wierzą że zdadzą, jak i ci nie podzielający tej wiary a odwołujący się do innych wartości, czasami przechodzą takie chwile – podkreśla Kacper.
– A i nawet wśród tych pewnych przekroczenia progu 30 procent, pogodzenie tego z rozumem nastręcza nieraz pewnych trudności – twierdzi maturzysta.
19-latek otwarcie przyznaje, że czas na taką refleksję znalazł dopiero w chwili słabości, kilka dni przed nieuchronnie zbliżającym się sądnym dniem.
– Tak sobie myślę, że może większa będzie radość z jednego średniego ucznia, który pokornie stwierdził że mógł jednak jechać do Częstochowy, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu pilnych, którzy rzeczywiście pojechali?
– Albo jeśli jakaś maturzystka, mając dziesięć opracowań lektur z Młodej Polski, zgubi jedno opracowanie, czyż nie zapala światła, nie wymiata pokoju i nie szuka starannie, aż je znajdzie? A znalazłszy je, czy nie wysyła story na Insta przyjaciółkom pisząc: "Cieszcie się ze mną, bo oto znalazłam notatki z "Chłopów", które zgubiłam?" – pyta retorycznie Kacper.
Tak samo, powiada 19-latek, radość powstaje z jednego przerażonego maturzysty, który nagle żałuje, że nie nawiedził w porę kaplicy jasnogórskiej, gdy jego diecezja ogłaszała wyjazd zorganizowany.
Choć do przekroczenia progu sali egzaminacyjnej coraz bliżej, a absencja w Częstochowie to nie jedyne, co na sumieniu ma Kacper, dla młodego maturzysty jest jeszcze nadzieja.
Z dokumentów do których dotarł ASZdziennik wynika bowiem, że niezbadane są wyroki boskie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenie zostały zmyślone. Oprócz cytatów.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas