Fot. 123rf.com
Reklama.
Jeszcze do wczoraj pozostali uczestnicy weekendowego wyjazdu na Mazury mieli nadzieję, że mężczyzna pozostanie tylko w zakładce "Być może".
– Zaprosiłam go, bo to było mniejsze zło – tłumaczy ASZdzienikowi i pozostałym znajomym organizatorka wydarzenia Małgorzata P. odpowiedzialna za zaproszenie kolegi, który na co dzień wszystkich wku*wia, ale byłoby niezręcznie. – To trzy dni poza miastem, nigdy nie udałoby się nam wymyślić wiarygodnego alibi dla wszystkich.
Deklaracja bezczelnego mężczyzny to kres marzeń o spokojnym pobycie w ośrodku turystyczno-wczasowym pod Giżyckiem. W ciągu długiego weekendu Wojciech zanudzi na śmierć całą grupę i zepsuje każdą z zaplanowanych aktywności.
– Wysłałam już wiadomość do pozostałych, że się nie obrażę, jeżeli się rozmyślą - podkreśla Małgorzata.
Z listy osób uczestniczących w facebookowym wydarzeniu wynika, że Marta z Przemkiem już się wykruszyli, a kolejna osoba przeszła do grona "niezdecydowanych".
Pozostali uczestnicy jadą wypocząć, ale już tylko kurtuazyjnie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.