
REKLAMA
– Krzysztof Gonciarz musiał przerwać swoją wyprawę na Artykę po tym, jak widzowie z Polski wytknęli mu pójście na łatwiznę i ucieczkę z ojczyzny do ciepłych krajów – dowiaduje się ASZdziennik.
– Krzysiu, Krzysiu – pisał w komentarzu Rafal_Wola_King. – Taki jesteś twardy na tej Grenlandii? Spróbowałbyś lepiej wyciągnąć zupę z balkonu w samej pidżamie.
– Grenladia? Fajnie. Też chciałabym być teraz w miejscu, gdzie nie trzeba zimowych opon – dodawała Karolina z Sierpc.
Rzeczywiście, jak wynika z najnowszych pomiarów, polski kwiecień po raz pierwszy w historii jest trudniejszy do życia w kraju niż na Grenlandii. Lokalne stacje meteo mówią o temperaturze odczuwalnej na poziomie -6 stopnie, kiedy czujniki na przystanku tramwajowym Hala Wola w Warszawie zanotowały -7, a jak zawieje pod kurtkę, nawet -10.
W tej sytuacji nie dziwi poczucie porażki wylewające z się pożegnalnego wideo Gonciarza.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, youtuber nie składa jednak broni i już zapowiada reportaż survivalowy z Polski.
Na który trzeba będzie trochę poczekać. Znany z profesjonalizmu Gonciarz musi przedtem przejść pół roku obozu aklimatyzacyjnego na Spitsbergenie.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia oprócz pogody w Polsce, zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor