Reklama.
– Już w pociągu dosiadła się do mnie moja eks, która też wracała do domu na święta – mówi rozmarzony 30-latek. – Wróciłem wspomnieniami do chwili gdy ze mną zerwała i tych długich miesięcy, przez które dochodziłem do siebie – chwali się Marcin nie kryjąc emocjonalnych ran, które na nowo rozjątrzyło przypadkowe spotkanie.
Sentymentalne chwile czekały na młodego mężczyznę także na rodzinnym osiedlu.
– Wystarczyło że wbiegłem po schodach, a zza drzwi wychyliła się sąsiadka i upomniała, żebym tak nie hałasował – mówi Marcin. – Na koniec dodała, że jak w tym wieku wracam bez żony i dziecka, to znaczy że chyba ze mną coś nie tak.
Spacerując śladami miejsc, z którymi wiążą się silne wspomnienia, Marcin zawędrował m.in. do parku w którym został dotkliwie poturbowany przez ówczesnych dresiarzy, a także minął zamknięte kino przerobione na dyskont.
– Na koniec wstąpiłem do baru i okazało się, że znajomi z klasy z ogólniaka urządzili spotkanie, ale zapomnieli mi dać znać.
– Po raz pierwszy od 12 lat ktoś zwrócił się do mnie używając mojej ksywy, nawet już zapomniałem, że byłem "Siusior" – dodaje 30-letni dziś doktorant kulturoznawstwa.
Marcin przyznaje, że gdy rozbawieni koledzy wspominali jego wszystkie kompromitujące wpadki i zawody miłosne, wielka siła nostalgii sprawiła, że aż łezka zakręciła mu się w oku.
W drodze do domu słabo oświetlonymi ulicami miasta 30-latek zdążył jeszcze paść ofiarą drobnej kradzieży. Ku uciesze mężczyzny sprawcą był nie kto inny jak dobrze mu znany "Łapa", który przez znaczną cześć podstawówki pozbawiał Marcina drugich śniadań, a szczęśliwym trafem dostał wczoraj przepustkę na święta za dobre sprawowanie.
ASZdziennik ustalił, że resztę wolnego Marcin spędzi samotnie w swoim dawnym pokoju, gdzie wciąż wiszące na ścianach plakaty będą przypominać mu o jego okresie fascynacji Scooterem i europejskim disco.
30-latek ma już jednak bilet powrotny. Na wtorek.
Nie wiedzieć czemu, wszystkie wcześniejsze zostały nagle wykupione.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas