
Reklama.
Jak ustalił ASZdziennik, wszyscy jego rówieśnicy prowadzą już poważne życia i mają dorosłe obowiązki.
– Tomek rozlicza PIT-a, Agnieszka odbiera Zosię od dziadków, Kasia z Przemkiem wyjechali do IKEI po komodę do nowego mieszkania, a Anka wzięła trochę roboty do domu, bo jej podwładny wyjechał na urlop – wylicza osamotniony 30-latek.
W mieszkaniu Piotra panuje półmrok, a w korytarzu czeka gotowy do użycia nierozpakowany zestaw do badmintona oraz jednorazowy grill kupiony wczoraj pod wpływem impulsu na stacji paliwowej Orlen.
Piotr już wie, że poczekają tam co najmniej do piątku.
– Po raz ostatni w środku tygodnia widzieliśmy się latem 2015, nim zabrała ich fala ślubów, porodów i awansów zawodowych – wspomina 30-latek, siedząc na kanapie i przeglądając archiwalne zdjęcia z Instagrama.
– O, na tym zdjęciu jesteśmy w Hockach-Klockach w środę – mówi, wskazując na rozmazaną filtrem Veranda fotografię z wyblakłym hasztagiem #małypiątek.
O 30-latka poważnie martwi się jego rodzina. Piotr potrafi już zmienić program z Polsatu na TVN bez pytania o numery stacji na liście kanałów, a także potrafi z dokładnością co do jednego dnia wskazać, kiedy jest "Agent", a kiedy "Kuchenne Rewolucje".
Bliscy mężczyzny próbowali nakłonić jego znajomych by choć przez chwilę poudawać szalonych 29-latków, ale plany spaliły na panewce.
– Kusiliśmy ich nawet ciastkami i herbatą, na co zwykle zapraszają się do domów poważne dorosłe osoby. Niestety, wykręcili się "urządzaniem prania" – dodają. – A jeszcze niedawno po prostu wrzucali rzeczy do pralki i wychodzili...
Piotr wciąż znajduje się na kanapie i liczy, że uda mu się przetrwać do piątku.
Nie spodziewa się, że rodzina wciąż ukrywa przed nim mroczny sekret.
Nikt mu bowiem nie powiedział, że jego rówieśnicy będą skrajnie wyczerpani po całym tygodniu poważnego życia i pójdą spać chwilę po 22:00.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas