
Reklama.
– Pod warszawskim Empikiem na Marszałkowskiej otworzył się dark room, w którym miłośnicy literatury mogą zupełnie anonimowo wdychać zapach nowych książek – dowiaduje się ASZdziennik.
W zamyśle kierownictwa sieci, dark room ma oferować pełen wachlarz bibliofilskich doznań. – Mamy wszystko – mówi ASZdziennikowi chowający się za maską Charlesa Bukowskiego szef sali. – Od najnowszych Thorgali przez Alice Munro po pełny, jeszcze zafoliowany księgozbiór Chodakowskiej – ujawnia.
Choć personel oddaje w ręce amatorów zakazanej rozrywki pełną swobodę, nie oznacza, że w dark roomie nie obowiązują żadne zasady.
– Uczestnicy mogą wejść tylko w maskach - mamy Miłosza, Kołakowkiego i Sylwię Chutnik - nie mogą ujawniać swoich imion, nie ma też zmuszania do konkretnych tytułów. "Nie" znaczy "nie", ktoś nie chce z tobą wdychać woni "Lampionów" Katarzyny Bondy, jego święte prawo – wylicza nasz rozmówca.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, Empik nie zamierza poprzestać tylko na zaspokajaniu potrzeb mniejszości książkoseksualnej.
Niebawem w jednym z dużych polskich miast powstanie zamknięta strefa dla klientów, którzy lubią sobie tylko poprzeglądać.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały niestety zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor