Feministyczny bunt żubrzyc w Białowieży. Stołeczna jamniczyca streściła im ostatnie "Wysokie Obcasy"
ASZdziennik
09 lutego 2017, 17:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 09 lutego 2017, 17:11
Poglądy jak z rezerwatu do tej pory kojarzyły się z cywilizacyjnym zaprzaństwem. To już jednak przeszłość.
Reklama.
Ważne: To jest #Nagłówek3w1, który powstał na podstawie wyników naszej sondy, w której poprosiliśmy Was o zagłosowanie na ulubiony temat. Umowa była taka, że w jednym nagłówku zmieścimy trzy najpopularniejsze wyniki. A że w sondzie wyszło, że ma być o Puszczy Białowieskiej, jamnikach i feminizmie...
– Pełna kontrola nad swoimi prawami reprodukcyjnym, parytet w stadzie i równy dostęp do paszy – to główne postulaty żubrzyc z Białowieskiego Parku Narodowego, która postanowiły zrzucić kajdany paternalizmu po kontakcie z przybyłą na zwiedzanie wyemancypowaną jamniczką z Warszawy.
Sondy monitoringu audiowideo uchwyciły moment, kiedy Pimpa pod pozorem wykopania kasztanów spod śniegu oddaliła się od swojej pani i dołączyła do stada miejscowych żubrzyc.
– Mamy wyraźnie nagrane, jak piesek streszcza naszym żubrzym krowom ostatni numer "Wysokich Obcasów", w tym publicystykę Agaty Bielik-Robson – opowiada pracownik parku.
– Trudno ją dostrzec, bo napadało nam ostatnio 15 cm śniegu, ale wyraźnie widać, że warstwa puchu w tym miejscu jest nieco wyższa – mówi, wskazując na ekran monitoringu.
Nie jest oczywiście zaskoczeniem, że rewelacje aktywistki z Warszawy wprowadziły trochę zamieszania w ustalone od lat życie parku.
– Połowa stada chce być jak Jackie, połowa jak naczelna Obcasów Paulina Reiter. I jeszcze te muczane o brzasku cytaty z tekstów Dryjańskiej – opowiada nasz rozmówca. – Ale to minie.
– Kiedyś całe stada zaczytywały się u nas w Leonie Wiśniewskim, dziś o "Samotności w sieci" pamiętają tylko najstarsze pajęczaki.
To jest #Nagłówek3w1. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.