
Reklama.
Policjanci z komendy rejonowej Warszawa Śródmieście rozbili kilkudziesięcioosobowy gang kobiet w wieku 19-25 lat - dowiaduje się ASZdziennik. Chodzi o studentki warszawskich uczelni, które przed każdym egzaminem zapewniały swoje koleżanki i kolegów z roku, że są kompletnie nieprzygotowane.
– Trwające od ponad trzech lat śledztwo wykazało, że każda z nich kończyła potem z piątką w indeksie – mówi ASZdziennikowi starszy aspirant Cezary Urbański. – Szacujemy, że w wyniku ich działań nawet kilka tysięcy studentów mogło zostać emocjonalnie poszkodowanych.
Do zatrzymania na gorącym uczynku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w budynku Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Przy podejrzanych znaleziono m.in. własnoręczne notatki z ostatniego semestru i gotowe do użytku podręczniki.
– Były kompletnie zaczytane – podkreśla Urbański. – Miały przy sobie zakreślacze, zakładki, fiszki, a także preparaty witaminowe i napoje energetyczne – wylicza. – Typowa ustawka.
Zdaniem policji nie ma wątpliwości co celu, w jakim kobiety zgromadziły się w bibliotece. Funkcjonariusze szacują akademicką wartość zabezpieczonych materiałów na średnią 5,0 i kilka tytułów naukowych.
– Dzisiejsza operacja to efekt żmudnego dochodzenia na kilkudziesięciu wydziałach stołecznych uczelni wyższych – usłyszeliśmy na konferencji prasowej. – Rozbita siatka miała swoje wtyki na większości znanych policji kierunków, a jej wpływy sięgały czasem aż po licea i gimnazja.
Sprawa jest rozwojowa, a funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań w bibliotekach na terenie całego kraju.
ASZdziennik ustalił, że co najmniej kilkanaście członkiń gangu wciąż przebywa na wolności. Z każdym kolejnym dniem sesji zimowej liczba ofiar haniebnego procederu zatrważająco rośnie.
Autorzy: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor, Łukasz Jadaś / @lukaszjadas